Zdjęcia od Klientów

Dziś Wam prezentujemy pierwsze nadesłane zdjęcie przez jedną naszą Fankę i Klientkę zarazem. Dziękujemy Pani Danuto <3

Tygrys uwięziony w kwiecistych pnączach.

Mój znajomy z Pracowni Artystycznej Sirius ostatnio mnie zainspirował swoimi pięknymi dziełami. Postanowiłam zrobić coś, oczywiście po swojemu, obowiązkowo z różyczkami. Powstały pnącza z czarnej modeliny, lekko srebrzone. Okalają one piękny kaboszon z tygrysiego oka. Całość zamknięta w bazie w kolorze starego złota, zawieszona na błyszczącym sznurku w brązowym kolorze, który idealnie współgra z całością. Do tego piękna filigranowa przekładka. Cały wisior prezentuje się bajecznie.

Miłość drogę zna :)

Ale nie zawsze, czasem trzeba jej pomóc. Na zlecenie znajomej specjalna biżuteria, z magiczną runą GEBO, która przywołuje miłość, partnerstwo, pomaga i jednoczy. Wspiera odkrywanie radości zarówno w braniu jak i dawaniu. Ponadto chronią przed niezgodą i waśnią. W kartach runicznych prezentuje się ona tak:

U mnie zdecydowanie subtelnej ;) Z jednej strony RUNA GEBO, po drugiej stronie w serduszko składające się z dwóch połówek.

Jeśli chcecie dowiedzieć się więcej o tej runie, zachęcam do lektury. 

Kociambry czyli coś dla kociarzy i nie tylko ;)

Witam po długiej przerwie. Mam nadzieję, że jesteście ze mną. Dziś proste w wykonaniu koteczki, tym razem bielusie z różowymi uszkami i noseczkiem. Komu??? ;)

Pamiątka narodzin dziecka i Ciasteczkowy Potwór idą w parze?

Może nie idą w parze tak do końca, choć wszystko jest w odcieniach niebieskiego.
Wózeczek na pamiątkę narodzin chłopczyka wysokości w sumie 6,5 cm a szerokości 6 cm.

Na białej szarfie oczywiście można wypisać imię i datę dziecka :) Całość wykonana z modeliny.

Oraz mój pierwszy Ciasteczkowy! Uwielbiam go. Kolczyki dość spore 3,5 x 4 cm. :)

Mam nadzieję, że weekend mija Wam wyśmienicie i odpoczywacie :)

Lekki jak Piórko, szybki jak wiatr :)

Delikatne lekkie kolczyki w lekko antycznym stylu. Czarna modelina posrebrzana lekkim połyskliwym pyłkiem. Antyczne piórka VERE. Zdecydowanie jestem w nich zakochana. Takie piórka można wykorzystać w wielu kompozycjach. Myślę, że są wstępem do anielskich skrzydeł, które kiedyś obiecałam sobie zrobić. Już niedługo :) Wysokość samych piórek to 4 cm, więc nie takie małe, wcale nie za duże. 

Jak się Wam podobają?

Wazonik polymer DIY czyli upiększamy na lato ;)

Dawno mnie  nie było, wiem. Ale mam sporo pracy i chyba dopadło mnie przesilenie. Jeśli ze mną zostaliście, dziękuję <3 W końcu jestem z Wami! 

W końcu się udało :)

Ostatnio mam masę pracy, dopada mnie zmęczenie (chyba brak witamin). Ale w końcu udało mi się do Was dotrzeć. W końcu też moja bransoletka doczekała się premiery. Piękny fioletowe kalie w towarzystwie szklanych ciemno fioletowych i pastelowych perełek. Efekt boski. Bransoletka dość masywna ale ten wygląd? Taki FAIRY :)

Długa nieobecność i nieudane projekty....

Sto lat mnie nie było albo dłużej. Ale ciągle tylko praca praca, a do tego już któryś projekt z kolei uległ zniszczeniu w piekarniku. A to różyczki mi się spaliły. Dziś znowu popsuł się pierścień. Coś nie jest mi dane ostatnio dzielić się z Wami moją twórczością.

To chociaż pokażę jedno ze starszych dzieł :)

Misterne igiełkowie zdobienia w VENDI

Pokazywałam Wam już jedno malutkie niezbędne narzędzie, jakim jest najzwyklejsza igła. Pozwala ona nam wykonać drobniutkie zdobienia, chociażby listeczki i kwiatuszki. Ukończyłam swój wisior - VENDI. Śliczny, misternie wykonany, na bazie metalowej, z modeliny w kolorze srebrnym effect. Delikatne pnącza z listeczkami wyrastają z miniaturowego różanego ogrodu. Wisiorek zdobią 4 błyszczące cyrkonie. Całość stanowi niebanalną kompozycję. Oryginalny i urzekający. Na długim łańcuszku. Igła posłużyła ponadto do wykonania listeczków i wkomponowania róż. Róże ręcznie lepione, tak samo jak pnącza.

Walentynkowo, coś się robi

Co prawda nie obchodzimy jako tako walentynek, może już za starzy jesteśmy, ale róże (tak popularne w ten dzień) kocham zawsze. Zatem powstały dwie czerwone na kolczyki i aktualnie powstaje kaboszon na bazie metalowej, zdobiony w modelinie w kolorze srebrnym. To tak żebyście nie myśleli, że o Was zapominam :) Cały czas coś się robi. Jak widzicie, z bardzo drobniutki elementów, wkomponowywanych igłą. To jedna z technik a igła jest bardzo przydatnym domowych narzędziem. I do tego niedrogim ;)

No i pozamiatane...kolczyki

Nawet trochę odlotowe, można powiedzieć. Modelinowe miotełki, z miniaturowymi różyczkami. Trochę było kombinowania, jak te maleństwa przyczepić, ale się udało. Następne będą jeszcze ładniejsze :) Chociaż przyznam, że bardziej pociągają mnie kotełki i ciągle się zastanawiam, jakie tu teraz zrobić. Tylko potrzebuję więcej czasu, praca stacjonarna jest jednak czasopożeraczem :)

Aaaaa kotki dwa, lekko mangowe obydwa.

Przyznaję się, że lubię anime, swego czasu sporo oglądałam. Zawsze podobały mi się te wielkie oczyska. A Futrzaki z takimi oczętami są po prostu przesłodkie. Dodajmy do tego, że są to kotki i mamy już istny lukier :)

KOTEŁKI! Moje pierwsze...

Uwielbiam koty, a Wy? Mam w domu jedną czarną taką, co zawsze kładzie mi się na kolanach gdy pracuję. Siadam przy ławie na kanapie ze skrzyżowanymi nogami :) Postanowiłam więc zrobić KOTEŁKI. To moje pierwsze, ale będzie ich więcej w przyszłości i pewnie różnej maści. Wysokość bez bigla ok 2 cm. Mam nadzieję, że Wam się podobają, bo mi bardzo! <3

Witam serdecznie na mojej nowej stronie :)

Witam bardzo serdecznie na mojej nowej stronie i po bardzo długiej przerwie. Ostatnio poświęciłam się zupełnie innemu zajęciu, ale jednak mocno ciągnie mnie do modeliny i po prostu nie mogę o niej zapomnieć :) Dziś prezentuję jedną z moich nowszych prac: Cama de Rosas. Cudowny naszyjnik. Na metalowej filigranowej bazie wyrósł uroczy różany ogród. Przyciąga wzrok :) Będę z Wami częściej, poświęcając się mojej pasji. Pozdrawiam, Wasza Fiore :)