Zasubskrybuj nasz blog :)


Wypełnij poniższy formularz i zamów darmowe powiadomienia o nowych artykułach prosto na swoją skrzynkę mailową. Dzięki temu zapewnisz sobie, jako pierwszy informacje o nowościach! Nie zapomnij kliknąć w link potwierdzający zamówienie subskrypcji. Jeżeli nie otrzymałeś wiadomości z odnośnikiem - sprawdź folder SPAM.

poniedziałek, 15 lutego 2016

Misterne igiełkowie zdobienia w VENDI





Pokazywałam Wam już jedno malutkie niezbędne narzędzie, jakim jest najzwyklejsza igła. Pozwala ona nam wykonać drobniutkie zdobienia, chociażby listeczki i kwiatuszki. Ukończyłam swój wisior - VENDI. Śliczny, misternie wykonany, na bazie metalowej, z modeliny w kolorze srebrnym effect. Delikatne pnącza z listeczkami wyrastają z miniaturowego różanego ogrodu. Wisiorek zdobią 4 błyszczące cyrkonie. Całość stanowi niebanalną kompozycję. Oryginalny i urzekający. Na długim łańcuszku. Igła posłużyła ponadto do wykonania listeczków i wkomponowania róż. Róże ręcznie lepione, tak samo jak pnącza.



niedziela, 14 lutego 2016

Walentynkowo, coś się robi

Co prawda nie obchodzimy jako tako walentynek, może już za starzy jesteśmy, ale róże (tak popularne w ten dzień) kocham zawsze. Zatem powstały dwie czerwone na kolczyki i aktualnie powstaje kaboszon na bazie metalowej, zdobiony w modelinie w kolorze srebrnym. To tak żebyście nie myśleli, że o Was zapominam :) Cały czas coś się robi. Jak widzicie, z bardzo drobniutki elementów, wkomponowywanych igłą. To jedna z technik a igła jest bardzo przydatnym domowych narzędziem. I do tego niedrogim ;)

czwartek, 4 lutego 2016

No i pozamiatane...kolczyki

Nawet trochę odlotowe, można powiedzieć. Modelinowe miotełki, z miniaturowymi różyczkami. Trochę było kombinowania, jak te maleństwa przyczepić, ale się udało. Następne będą jeszcze ładniejsze :) Chociaż przyznam, że bardziej pociągają mnie kotełki i ciągle się zastanawiam, jakie tu teraz zrobić. Tylko potrzebuję więcej czasu, praca stacjonarna jest jednak czasopożeraczem :)

poniedziałek, 1 lutego 2016

Aaaaa kotki dwa, lekko mangowe obydwa.

Przyznaję się, że lubię anime, swego czasu sporo oglądałam. Zawsze podobały mi się te wielkie oczyska. A Futrzaki z takimi oczętami są po prostu przesłodkie. Dodajmy do tego, że są to kotki i mamy już istny lukier :)